wtorek, 10 grudnia 2013

Wszystko jest wzgledne

Radosc tez. Witajcie ponownie. Ciesze sie ze ktos mnie czyta i szczerze w to wierze ze tak jest. Chociaz to nie jest taka zupelna radosc, bo tak jak w tytule wszystko jest wzgledne. Kazdy ma prawo czasem opasc z sil, poczuc sie gorzej i po prostu nie moc byc zupelnie szczesliwym. Co gorsza kazdemu sie wydaje, ze to wlasnie jemu z jakiegos powodu to prawo odebrano. Dzisiaj ten dzien dopadl mnie. Emilka jest na mnie obrazona, bo nie mialam ochoty jak zwylke smiac sie i rozmawiac. Wszyscy sie czepiaja, no bo co sie do cholery stalo z ta fajna rozesmiana Julka, ktora caly czas sie smieje. Nawet moja siostra zauwazyla, ze jestem dzis jakas dziwna. Mam wrazenie, ze ludzie maja mi za zle, ze mam dzis gorszy humor. Jasne, przyzwyczaili sie do moich zartow i mojego usmiechu, po co zrywac z tradycja? No po cholere byc wyrozumialym, po co sie zastanawiac, hej, no przeciez nikt nie jest maszyna. Wszyscy maja w nosie dlaczego cos jest nie tak, a jesli juz ktos zapyta, dlaczego jestes smutnym, to w ogole nie slucha odpowiedzi. Mialam dzisiaj probny egzamin gimnazjalny i bede go miala jeszcze przez dwa dni. Dwa dni to kluczowy termin, bo od dwoch dni caly czas sie ucze. Musialam dzisiaj ubrac sie w spodniczke, i caly dzien slysze komentarze :,, O Jezu, Julka ty masz nogi, i to jakie ladne" ,, Kurde, wreszcie sie ubrala jak dziewczyna'' ,,Ladnie wygladasz, nie to co zwykle''. Grrrr!!! Nienawidze tego!!! No i jeszcze tak cholernie rozbolal mnie brzuch. Ale zaraz, co to kogo obchodzi, kazdy tylko pyta, co ja taka smutna, albo uszy do gory, zawsze jestes taka pocieszna, a tu co? Jakbym byla jakas pieprzona lalka, ktora jest zepsuta, bo przestala sie usmiechac... Chyba naprawde tak mnie widza inni, bo absolutnie nikt nie chcial mnie dzisiaj zostawic w spokoju. ,, No cos takiego, zabawka, ktora nie chce sie bawic!'' Mam dosc wszystkich i mam dosc tego dnia, czy to takie dziwne? Chyba kazdy sie tak czasem ma. Niestety w moim wykonaniu to jakas straszna zbrodnia wiec pojde juz zajac sie odsiadywaniem kary. W sumie to gdyby nie mama, to bym dzis zwariowala. Moj kochany aniol stroz, ona mnie zawsze potrafi zrozumiec;) KOCHAM CIE MAMUSIU!I ZAWSZE BEDE CIE KOCHAC, CHOCBY SIE Z TEGO SMIALI! NIGDY O TYM NIE ZAPOMINAJ!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz