sobota, 2 sierpnia 2014

Pokolenie, jakiego nie było i nie będzie. Pokolenie, które ma szansę ośmieszyć się w oczach świata, lub sprawić, że świat będzie je chwalił na wieki. Pokolenie, które trzyma swój los w swoich rękach.

Witam. Do notki, którą macie właśnie okazję czytać zainspirował mnie pewien przeraźliwie głupi obrazek z internetu, który swoim debilnym przekazem wyprowadził mnie z równowagi. Ten oto:
No bez obrazy, ale z tego tekstu wynika, że jesteśmy pokoleniem idiotów, bo uwaga: 1) nie zginęliśmy w powstaniu i 2) mamy inne zmartwienia, niż ludzie w 1944 roku. CO ZA BZDURY!!! Mam nieodparte wrażenie, że młoda osoba obraża ludzi o ironio w swoim wieku, ponieważ tak dogłębne jest jej przekonanie, że ludzie w dzisiejszych czasach wiodą bezwartościowe, pozbawione wyższych celów życie. Zupełnie tak, jakby mieszkańcy Warszawy z 44' nie zajmowali się niczym innym, jak kontemplowaniem wartości moralnych. Otóż nie, byli to ludzie w gruncie rzeczy jak my, którzy starali się przeżyć i zachować przy tym pełnię swojego człowieczeństwa w czasach, kiedy zarówno krzewienie ich kultury jak i pielęgnowanie tradycji było zabronione. Bohaterstwo, z jakiego są znani polegało na obronie Powstania Warszawskiego, należy jednak pamiętać o dwóch ważnych rzeczach:


 Po pierwsze, NIE WSZYSCY ÓWCZEŚNI WARSZAWIACY BYLI BOHATERAMI, a więc co za tym idzie, nie jedno pokolenie, a czasami nawet całe pokolenia praktykowały zachowania, które nie były w żadnym stopniu bohaterskie. Niejednokrotnie w tamtym okresie ludzie donosili do siebie na gestapo, czym celowo rozbijali szeregi polskich organizacji, często ochoczo współpracowali z Niemcami, może z chęci zysku, może z obawy o własne życie. Autorce tekstu polecam lekturę książki ,,Kamienie na szaniec'' zapewne jedną z lektur obowiązkowych w gimnazjum, do którego uczęszcza, a którą, jak mi się zdaję, nieopatrznie ominęła. Przedstawione są w niej różne akcje młodzieży walczącej z okupantem, ale także działania ludzi z nim współpracujących. Naprawdę taki generalizujący pogląd, że ogółem ,,wszyscy ludzie walczyli o wolność'' jest niesprawiedliwy i krzywdzący, tak samo jak stwierdzenie, że wszyscy ,,jesteśmy pokoleniem mięczaków ku**a''. My w żadnym stopniu nie odpowiadamy za czyny ludzi żyjących w czasach Powstania, nie odpowiadamy też za czyny ludzi współczesnych. Zupełnie identycznie jak wtedy, dzisiaj każdy z nas SAM odpowiada za swoje zachowanie i pier****nych moralizatorów, którzy potrafią tylko rozpisywać się o tym, jak bardzo ten kraj się stoczył, jest stanowczo za wielu. Ludzie, jeżeli uważacie, że nasze pokolenie przynosi Polsce wstyd, to jedynych zmian możecie dokonać w sobie! Każdy z nas żyje według własnych wyborów - jeśli zamiast sami się zmienić będziemy tylko gadać o tym, co jest źle, to wyczekiwana poprawa nigdy nie nadejdzie. Wszyscy patrzą na młodzież i szukają powodów do dumy - a zastanówcie się, co by było, gdyby tak samo zrobili powstańcy w 44'... MY SAMI powinniśmy być dumą tego kraju, nie czekając, aż ktoś to zrobi za nas.

 A po drugie, to nie należy zapominać, że realia Powstania Warszawskiego, to były realia wojny. Autorka, podobnie zresztą jak podejrzewam nikt z żyjących ludzi nie jest w stanie powiedzieć, jak w przypadku konfliktu zbrojnego zachowałaby się dzisiejsza młodzież. Historia obfituje we wspaniałe przykłady: Powstanie Listopadowe, Styczniowe, Insurekcja Kościószkowska etc. To niesłychane, że wojna i okupacja nieodmiennie od wieków wyzwala w Polakach głęboki patriotyzm i szczerą wolę walki o swój kraj. Okoliczności te w żaden sposób nie umniejszają ich bohaterstwa. jednak nie wiem dlaczego to bohaterstwo miałoby być powodem kpin pod adresem przyszłych pokoleń. Jeszce raz powtarzam, o tym, czego dokonała Warszawa w 1944 roku Polacy nigdy nie zapomną, jednak porównywanie ich czynów z poczynaniami ludzi dziś, jest co najmniej bez sensu, bo my żyjemy w wolnym, niezależnym kraju i o swoją wolność walczyć nie musimy. Oczywistym jest, że mamy inne cele, chociażby dlatego, że panuje pokój. Kto jednak wie, czy w obliczu zagrożenia nie stanęlibyśmy w obranie naszych domów? Jaki jest sens w obrażaniu nas, skoro tak naprawdę nikt nie ma pewności, czy tak by się nie stało. Zarzuty tego tekstu są po prostu śmieszne.


Reasumując, nie ma nic dziwnego w tym, że ludzie dziś w porównaniu z ludźmi kiedyś wypadają blado, ale to ponieważ dziś nie ma potrzeby walczyć o kraj, jak niegdyś. Nie ma też potrzeby nikogo z tego powodu obrażać. Pierwszego sierpnia obchodziliśmy 70. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. Warto się z tej okazji zatrzymać w sporach o to, czy cokolwiek zmieniło się od tego czasu na lepsze, i pomyśleć nad tą wielką ofiarą powstańców, której zawdzięczamy dzień dzisiejszy. Na ulicach Warszawy 70 lat temu rozpoczął się wielki, narodowo-wyzwoleńczy zryw, w wyniku którego zginęło wielu niewinnych ludzi, a miasto, o które walczyli zostało całkowicie zrównane z ziemią. To także im zawdzięczamy to, że dziś możemy się martwić brakiem wi-fi, a nie brakiem wody pitnej. Oni walczyli również o naszą wolność. Zamiast przeklinać i psioczyć z tej okazji należy im po prostu złożyć hołd. Chwała bohaterom. Przede wszystkim.



 A na zakończenie piosenka, która podkreśla ogrom poświęcenia, jakim były te walki niejednokrotnie małych dzieci i młodzieży. Tak wiele rodzin zostało rozbitych, tak wiele wielkich żywotów przerwanych. Z pewnością nie po to, by na tej podstawie kogokolwiek obrzucać mięsem. I jeszcze raz powtarzam, że każdy z nas sam musi dojść do wielkich rzeczy i można to zrobić na wiele sposobów, nie tylko przez oddanie życia za ojczyznę. Bądźmy bohaterami jak oni, dla kraju i dla nich:)


,,Dziś idę walczyć, mamo! Może nie wrócę już więcej. Może mi przyjdzie polec tak samo, jak tyle tysięcy, tysięcy...''





1 komentarz:

  1. Dzisiejsza młodzież ma inne wartości bo i świat jest inny, ale wierzę w to, że gdyby życie postawiło ich teraz przed sytuacją z przed ponad 70 lat to nie jeden walczył by o wolność.
    Kamienie na szaniec to piękna książka. Z resztą jestem ''fanką'' historii o II wojnie światowej więc widziałam też wiele wojennych filmów. To zupełnie inna rzeczywistość, w której my byśmy się nie odnaleźli. Z resztą Ci młodzi ludzie też nie mieli zbytniego wyboru. Powinniśmy po prostu mieć ich w pamięci i być dumnymi z naszych przodków, a współczesne społeczeństwo traktować tak jak na to zasłużyło. Bo nie ukrywajmy, obecnie jest pełno fałszu, dwulicowości i szpanu.

    Zaczynam na nowo. Miło będzie jak pomożesz mi swoim komentarzem oraz odwiedzeniem mojego bloga :) Pozdrawiam!
    martuufhl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń