Cześć. Wiem, że to być może nie jest dobry temat na notkę, ale od tego zależy mój spokój sumienia. I mam nadzieję, że w jakimś stopniu również was. Jeśli chociaż jeden z was dzięki mnie chociaż polubi lub udostępni, to znaczy, że nie napisałam tych słów na darmo. Że moja i wasza pomoc może stać się maleńkim ogniwem w wielkim łańcuchu miłości do Kory. Wierzę, że zaprocentuje on pomocą, bo, o rany, ta bidulka tyle wycierpiała! A przecież miłość powinna przynosić ulgę w cierpieniu, prawda?
https://m.facebook.com/KarolinaJurgaPhotography/photos/a.376448302434120.92187.376067849138832/628992043846410/?type=1&theater
Liczę na wasze dobre serduszka. Lajkujcie i udostępniajcie, jeśli możecie. Papa:*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz